sobota, 12 października 2013

Rozdział 2-Od Rose

Płakałam. Nie mogłam uwierzyć. Okłamał mnie. Czułam się przy nim taka radosna. Czułam się bezpieczna, a on? Okłamał mnie. Słyszałam głos w oddali
-Rose! Daj mi wytłumaczyć! Proszę! To nie tak jak myślisz! Ja nie chciałem! Przepraszam!
-Za pomocą magii zobaczyłam co się u niego dzieje. On? Płakał! Upadł na kolana i płakał. Blondyn o oczach wolności żałował co zrobił. Wyszłam z jaskini. Mimo złości, mimo smutku poszłam do niego.
-Rose-powiedział i podbiegł do mnie gdy mnie zobaczył
-Odejdź ode mnie!
-Ale?
-Co ale! Zaufałam ci!
-I nadal możesz! Nie chciałem! Proszę! Ja..Ja cię...-upadł na kolna-Proszę wybacz mi! Nie mogę znieść że stracę ciebie! Nie rozumiesz. Jesteś dla mnie kimś ważnym! Kimś kto dał mi nadzieję.
Ja.. Jesteś mi potrzebna!
-Byłam. Poradzisz sobie sam! Nie rozumiesz. Zaufałam ci! Po..Nie ważne czułam się przy tobie bezpieczna!-zaczęłam odchodzić
-Daj mi drugą szansę! Nie mogłem ci powiedzieć mroczny elf by cię zabił!
-Mroczy?!-odwróciłam się
-Tak. To on zabił moją rodzinę! Dlatego nie chciałem ci mówić prawdy o mnie.
-Moją rodzinę i par..przyjaciela też zabił mroczny. Ale czy mogę ci zaufać?
-Proszę. Ja tylko chciałem cię chronić!
"Chronić"-pomyślałam. Musze czuć się przy nim bezpieczna. Muszę być bezpieczna.
-Wybaczę ci-wstał-ty tylko chciałeś mnie chronić-przytuliłam się do niego.
-Przepraszam, ze ci nie powiedziałem. Lecz teraz już wiesz. Jestem w połowie elfem
-Kiedyś ja też powiem ci kim jestem-powiedziałam pod nosem.
-Chodźmy!-powiedział-nauczę cię czegoś
*W chacie*
-Rób to co ja.-powiedział -wystaw rękę przed siebie. Teraz pomyśl o kimś kogo kochasz..-pomyślałam o Sakuro i o Ricku. Zobaczyłam coś dziwnego. Panowałam nad Jasna magią! Umiałam czarować!!!
//Rose


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz