Złapał mnie za rękę i zaprowadził na górę. Poszliśmy do pokoju, który sam urządził. Była to sypialnia. Dlatego nie mówił co tu zrobi! Dał mi znak abym usiadłam na łóżku. On podszedł do komody i coś z niej wyjął. Schował to za plecami i usiadł koło mnie.
-Chciałem..
-Tak?-popatrzyłam na niego. Wpatrywałam się w jego oczy. Czerwone jak ogień, a zarazem mroczne jak ciemność. Lśniły jak gwiazdy. Zaczął mówić dalej:
-Chciałem ci to dać-przekazał mi zawiniątko.
-Co to?
-To mój prezent dla ciebie. Zobacz
-Najpierw..muszę ci coś powiedzieć.
-Mów śmiało.
-To nie takie proste
-Zaakceptuje wszystko co powiesz..-pocałował mnie w czoło.
-Ja nie jestem zwykłym człowiekiem
-Wiem. Jesteś wyjątkowa.
-Nie. Nie o to chodzi. Ja..jestem..w połowie wilkiem!
-Nie żartuj! To nie jest śmieszne!
Wstałam:
-Nie jest śmieszne ty nie powiedziałeś mi że jesteś elfem-powiedziałam do elfa o kruczoczarnych włosach.-Ja jestem wilkiem!-Sprawiłam że zaczęłam rosnąć na mnie sierść. Potem moja twarz zmieniła się. Zmieniłam się w wilka. Mówiłam
-Teraz rozumiesz! Nie urodziłam się człowiekiem. Tylko wilkiem! Powiedziałeś, że zaakceptujesz wszystko, a jednak nie!
-Powiedziałem że zaakceptuje i zaakceptuje!
-Więc dobrze. Jestem wilkiem a Pełnia dała mi moc zmieniania się w człowieka rozumiesz?-zmieniłam się w człowieka
-Zaakceptuję cię bo cię kocham-powiedział i zaczął mnie całować...
//Rose
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz