Do domu wpadł jakiś wilk. Z jego pyska wyleciał dym. Cisnął we mnie jakaś
bronią i złapał Cherry w pasie swoim długim i lepkim językiem. Ostrza broni
przecięły moja łapę(przy barkach). Mimo to pobiegłem za napastnikiem.
Skakałem po dachach tak jak on. W końcu zatrzymaliśmy się na jednym.
Patrzyliśmy na siebie. Ja miesięczny wilk musiałem rozpocząć moją pierwszą
walkę. Musiałem uratować siostrę.
//Sasuke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz