poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział 7: Ricitia, co Ci?-Od Kii

Gdy byliśmy w salonie na kanapie wylegiwała się Ricitia
-Hej, Kii!-Powiedziała Ricitia
-Hej, to wiesz kto...-Powiedziałam
-Hej Rici (Rici-Ricitia)-Powiedział
-Ma się z tąd wynieść! Ty i on!-Powiedziała Ricitia
-Co Ci Rici?!-Zapytałam zaskoczona
-Nic to tobie coś z głową się dzieje!-Powiedziała Rici i się przemieniła w jednorożca ognia
-Kii! Choć my stąd tu jest nie bezpiecznie!-Krzyknął Diablo wyciągając mnie z pokoju
Ja nie dowierzałam jak zachowuje Rici, ona nie byłą taka nigdy. Pomyślałam że pójdę do Eriki i ją wyleczy. Gdy byliśmy u Eriki z Diablo
-Hej Erika!-Powiedziałam
-Hej Eri-Powiedział
-Hej Kii! Po co tu jesteś?-Zapytała
-Ricitia się dziwnie zachowuje, o mało mnie nie zabiła-Powiedziałam
-Przyprowadzisz ją?-Zapytała
-Spróbuję-Powiedziałam i poszłam po Rici
Gdy byliśmy w salonie
-Rici, Erika ma da ciebie niebiańskie kwiaty.-Powiedziałam
-Co ma?! Niebiańskie kwiaty?-Zapytała Ricitia
-Tak jak chcesz to możemy do niej po nie iść.-Powiedziałam
-Ok-Odpowiedziała Ricitia
Gdy byliśmy u Eriki.


Kii??????????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz