Gdy zjawił się Diablo
-Diablo!-Powiedziałam, a on podbiegł
-Co się dzieje, żabko ty... Zaczyna się-Powiedział
Zorientowałam się że coś się dzieje spojrzałam było już jedno dziecko, chwilę zaraz drugie i za nim trzecie. Jedno było jak tort karmelowy to wadera, drugie jak trawa to basior, a natomiast trzecie było jak luskaliptus to waderka.
-Słońce nic się nie stało?-Zapytał Diablo
-Nie patrz jakie słodkie żabki-Powiedziałam
-Będziesz dobrą mamą-Powiedział Diablo dając mi buźaka
-Dziękuje, a ty tatą-Powiedziałam
-Połóż się-Powiedział
-A dzieci?-Zapytałam
-Ja się nimi zaopiekuję- Powiedział Diablo, a ja poszłam spać
Kii??????????????????????????????????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz