Odszedł. Zostałam sama. Zadawałam sobie pytania. Dlaczego? Miał brata i nic
nie mówił? Macałam w rękach opaskę. Wstałam. Popatrzyłam na zdjęcie Ricka
z młodości. Z moich oczu płynęły łzy. Nie mogłam się powstrzymać. Padłam na
kolana i płakałam jak małe dziecko. Nie umiałam poskromić moich uczuć. Za
bardzo go kochałam. Pamiętam gdy po raz pierwszy się spotkaliśmy. Jego oczy..niebieskie tęczówki były pełne miłości i bezpieczeństwa. Pamiętam gdy trafiła go strzała. Nasz
pierwszy pocałunek i to kiedy objął mnie w tali i osadził na łóżko. A teraz była przy
mnie pustka. To on powinien nadawać imiona dzieciom. To on..Powinien tu być...
Teraz widziałam jak patrzył na mnie z góry. Czuwał. Pozostało mi po nim tylko
drobne zawiniątko. Sasuke. Moje policzki były spuchnięte od płaczu. Musiałam wyśledzić Kakashi'ego. Wstałam i wyszłam z domu. Niestety cos się nie powiodło.
//Rose
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz